Tuesday, November 3, 2009

To kto w koncu podklada bomby?

Moj blog mial byc apolityczny. Nie chcialem pisac o konflikcie, o politykach, o terrorystach…No wlasnie, ale o terrorystach musze napisac, zeby obalic pewien mit. Mit, ze jedynymi terrorystami dokonujacymi zamachow bombowych sa muzulmanscy fundamentalisci. A moze po prostu dlatego zeby pokazac jak dobrze zbalansowany jest swiat w ktorym zyjemy i jak niezbalansowane sa informacje, ktore do nas docieraja.
BLOG_Cairo-Haifa.train.bombing 
Dzisiaj, w jednym z dwoch najwiekszych izraelskich dziennikow, przeczytalem informacje z naglowkiem:

“U.S.-born Jewish terrorist suspected of series of attacks over past 12 years”

…czyli: urodzony w Stanach zydowski terrorysta podejzany o serie atakow w ciagu ostatnich 12 lat.

Brzmi mocno. Ale nie jest niczym dziwnym przeczytac podobny artykul w miejscowej prasie. U NAS w Europie, a szczegolnie w Polsce, nie znajdziemy  jednak podobnych tresci. Dlaczego? A no pewnie dlatego, ze bylby on niepoprawny politycznie. Natychmiast odezwaly by sie glosy, ze jest antysemicki. Bo przeciez samo uzycie slowa Zyd w Polsce jest juz bardzo niebezpieczne. Nikt przeciez nie chce byc wystawiony na grad oskarzen, nosic pietno rasisty, czy byc izolowany w kregach spoleczno-kulturowych. Z dyskusja na temat Zydow po Holokauscie jest troche tak jak z podejzewaniem o doping siedmiokrotnego zwyciezcy Tour de France, Lanca Armstronga, ktory dokonal najwiekszych osiagniec bo przebytym raku. Nie wypada oskarzac czlowieka, ktory przezyl praktycznie swoja smierc, o oszustwo. Roznica miedzy Armstrongiem a Yaakovem Tytellem jest jednak zasadnicza. Temu pierwszemu nigdy nie udowodniono przestepstwa.

Ale pozostawiajac ta kwestie do przemyslenia wroce do tematu mojej wypowiedzi i postaram sie odpowiedziec na pytanie: To kto w koncu podklada bomby?

Niektorzy mogliby powiedziec, ze przypadek Yaakova Tytella to zapewne przypadek niezrownowazonego czlowieka i na pewno nie reprezentuje szerszego zjawiska. Ci byliby zaskoczeni, bo indywidualny i grupowy terroryzm (terroryzm panstwowy to inna historia) to w Izraelu i okupowanej Palestynie chleb powszedni. Codzienie w tutejszej prasie mozna przeczytac o atakach osiedlajacych sie bezprawnie w Judei i Samarii (tereny Zachodniego Brzegu) extremistycznych ortodoksyjnych “settlers”. Nietylko atakuja oni polozone w dolinach palestynskie wioski, ale robia to uzbrojeni i z przyzwoleniem a nawet ochrona armii izraelskiej. Nie potrzebuja pozwolenia na bron, nie ma tez praktycznie ograniczen zwiazanych z jej uzyciem, poniewaz izraelskie sady w wiekszosci wypadkow interpretuja jej uzycie jako ochrone osobista; wiec widok cywila z karabinem maszynowym na ramieniu jest powszechny.

Jesli chodzi o terroryzm ten najbardziej medialny, czyli ataki samobojcze, to sa one domena bojownikow arabskich. Skad sie jednak wzial pomysl atakowania miejsc i ludnosci cywilnej, o tym juz media nie informuja. Pierwszego ataku samobojczego Palestynczyk dokonal w 16 kwietnia 1993 roku, czyli 26 lat od poczatku okupacji Palestyny. Podczas pierwszej Intifady, czyli powstania palestynskiego, nie dokonano zadnego ataku samobojczego, a glownym srodkiem oporu byly kamienie…I to chyba jesli dobrze pamietam media pokazywaly.

Owszem, w 1990 roku mialy miejsce zamachy na ludnosc cywilna z uzyciem noza, ale czestsze ataki samobojcze nastapily dopiero podczas drugiej Intifady, wywolanej prowokacyjna wizyta premiera Ariela Sharona w meczecie Al-Aqsa…

Dla kontrastu, terrorystyczne bojowki zydowskie jak Hagganah, Irgun czy Stern Gang istnialy na terrytorium Palestyny juz przed II Wojna Swiatowa. Ta ostatnia byla odlamem matczynej Irgun i skupiala 200-300 najzacieklejszych fanatykow.

Terrorysci z tych organiacji stosowali metody zaskakujaco podobne do dzisiejszych aktow terrorystycznych: wrzucali bomby do arabskich autobusow miejskich, barrow i restauracji oraz hoteli (np. King George Hotel w Jerozolimie, 200 zabitych) oraz przeprowadzali zamachy bombowe na placowki rzadowe i ich oficjeli (np. na brytyjskiego Ministra w Kairze, w listopadzie 1944 r.).

Malo kto wie, ze Izrael (i tu juz mamy do czynienia z terroryzmem panstwowym, choc nalezy o nim wspomniec, gdyz dal przyklad podobnym dzisiejszym aktom grup terrorystycznych) byl prekursorem porywania, wysadzania i zestrzeliwania cywilnych samolotow. W grudniu 1954 roku, zmuszono syryjski samolot pasazerski do londowania w Tel Avivie, a pasazerow i zaloge przetrzymywano przez wiele dni, pomimo miedzynarodowego sprzeciwu. W 1968, izraelscy komandosi wysadzili 13 cywilnych samolotow na lotnisku w stolicy Libanu, Bejrucie. A w lutym 1973, nad Synajem, izraelskie samoloty zestrzelily libijskiego cywilny samolot ze 107 pasazerami i francuska zaloga na pokladzie. Uczyniono to na bezposredni rozkaz uwczesnej Premier Izraela Goldy Meir i byl to rowniez pierwszy taki przypadek w historii.

                    
Metoda, niestosowana przez arabskich bojownikow bylo napadanie i palenie wiosek, ktora jest stosowana przed izraelskich osadnikow na Zachodnim Brzegu do dzisiaj. Na najszersza skale zostala wykorzystana w 1948 roku kiedy to ponad 400 palestynskich wiosek zostalo spalonych a 750 tysiecy ludzi wypedzonych (to wydazenie Palestynczycy nazywaja Nakba, czyli Katastrofa). Temu przedsiwzieciu przewodzila wspomniana Hagganah.
Ta sama Hagganah stala sie fundamentem dzisiejszej Israeli Defence Force, czyli trzonu Armii Izraela. Nikt jednak nie zamyka jej czlonkow w bazie Guantanamo. Wiecej, kazdy 18-letni obywatel Izraela zydowskiego pochodzenia musi w niej odbyc obowiazkowa 3-letnia sluzbe.


Upraszczajac, mozna zatem powiedziec, ze Zydzi sa legalnie rekrutowani do militarnej organizacji terrorystycznej, a ci odeslani do cywila, nadal pala wioski na Zachodnim Brzegu. Skad wiec wzial sie mit palestynskiego terrorysty samobojcy i dlaczego tylko portret czlowieka w turbanie a nie z pejsami jest tak powszechny w globalnych mediach? Wydaje sie oczywiste, ze naszkicowaly go i wykreowaly “demokratyczne sily”, walczace o pokoj na swiecie.

Nie ma zgody na arenie miedzynarodowej, czy palestynskie ataki sa aktami terrorystycznymi, czy walka o niepodleglosc. Wedlug prawa miedzynarodowego, kazdy narod ma prawo to przeciwstawiania sie okupantowi (walka o niepodleglosc jest legalnie usankcjonowana konwencjami miedzynarodowymi). Jednak nawet jesli przyjmiemy, ze ta walka to czysty terroryzm, jest jeszcze jedna roznica miedzy terroryzem zydowskim i palestynskim. Palestynski jest nielegalny wszedzie i w kazdej formie. Zydowski natomiast, jest nielegalny jedynie w Izraelu wlasciwym. Na okupowanym Zachodnim Brzegu jest bezkarny.

No comments: